Jezus, Pan nad Pany

Jezus, Pan nad pany,
Przed laty przejrzany,
Na świat zstąpił,
Aby grzech przemierzły
A Bogu obmierzły
Precz ustąpił.

Narodził się czysto,
On nas wiekuisto
Rządzić będzie,
Panna Go społodziła,
Która Bogu miła
W świętym rządzie.

Ta Panna bez zmazy
I bez żadnej skazy
Zawsze była;
Prośmyż, by do swego
Syna się lubego
Przyczyniła.

Panna to łaskawa;
Jej wszystka zabawa
Za grzesznymi
Przyczynę swą wnosić,
Syna swego prosić,
By się z nimi

Obszedł miłosiernie.
Kto jej służy wiernie,
Nie przegrawa;
Bowiem z jej przyczyny
Grzeszny z swojej winy
Praw zostawa.

O co Syna prosi.
To wszystko odnosi
Człek z pożytkiem,
I to otrzymawa,
O czym zamyślawa
Z swym użytkiem.

Panno nad pannami,
Raczyż ty być z nami
Czasu kłótni,
By nas nie psowali,
Dusze nie szarpali
Piekła wrotni.