Ja też witam mego Pana

Ja też witam mego Pana,
Króla królów i Hetmana;
W czysty żywot zstąpił z nieba,
Znać odkupu było trzeba.

Na mrozie w stajni mieszkanie
Sobieś obrał, wieczny Panie:
Przykre wiatry na Cię wieją,
Wół i osieł parą grzeją.

Z Dąbrowy idą pasterze,
Przygrywają Ci na lirze;
Oddali Ci podarunki:
Masło, bryndzę i maślanki.

Pójdę ja służyć do Pana,
Będę bydłu nosić siana:
Będę żłóbku pilnowała,
Bym Jego sługą została.

Będę mleczko z cukrem warzyć,
Będę jajecznicę smażyć,
Perłowych krupek wytaję,
Zgotuję na miękko jaje.

Do makaronu włoskiego
Dodam masła żółciuchnego;
W rynce usmażę kaszeczki,
Będą smaczne potraweczki.

Jeśli apetyt przypadnie,
Polewki zgotuję ładnie;
Zaprawię, cukrem osłodzę,
Tak rozumiem, że wygodzę.

Rosół będzie zapalany,
Konfekcik smaczny, różany,
Żłóbek często będę słała,
Żebym się przypodobała.

Wszak rozumiesz moje chęci,
Miej mnie zawsze w swej pamięci,
A ja serce z duszą Tobie
Oddam, Ty mnie zamknij w sobie.