Dziecina mała

Dziecina mała, Bóg Stwórca nieba!
C G F G
A kędyż nam go szukać potrzeba?
C G F C
W stajence w Betleem powiła z weselem
C G C G
Maryja Syna, piękna nowina.
a G C G a F G C

Opiekun Józef był ukochanym,
Ojcem Jezusa był domniemanym:
Garść siana suchego położył pod niego
W zimnym żłobeczku, a nie w łóżeczku.

Małe pacholę! mój Jezu drogi!
Jakże wytrzymasz ten to mróz srogi:
Wół z osłem puchają, parą zagrzewają,
by dziecię spało a nie płakało.

Anioł pasterzów co trzody strzegli
Wzywa, ażeby do szopy biegli:
Pasterze biegajcie, Pana powitajcie,
leży we żłobie, w małej osobie.

Gdy pastuszkowie głos słyszą taki,
Iwan porywa z kobielą ptaki:
Wojtek wziął dwa skopy, pobiegli do szopy
Przywitać Pana, paść na kolana.

Upadłszy wszyscy pod nogi Boga,
Kuba dobywa swojego roga:
A drudzy śpiewali, na multankach grali,
Razem tańczyli, dziecię cieszyli.

Potem swe dary ofiarowali,
Co który przyniósł Panu oddali:
Józef z Maryją za dary dziękują,
Jezus łaskawy, im błogosławi.

A trzej królowie ochotnie spieszą,
W Betleem w szopce Jezusa cieszą:
Składają korony, oddają ukłony,
Króla witają, dary oddają.

Pójdźmy też i my przywitać tego
Króla nad królmi, Pana naszego:
Biegnijmy z ochotą, weźmy czystość z cnotą,
Oddajmy temu narodzonemu.

Bądźże pochwalon nasz wieczny Panie,
Któryś złożony na gołem sianie:
Wszyscy cię witamy, dać ci co nie mamy:
Tyś Panem nieba, masz coć potrzeba.