Pastuszkowie, bracia mili
Pastuszkowie, bracia mili,
DKędyżeście to chodzili?
DChodziliśmy do Betlejem,
D GJaki taki swoim strojem,
D ASzukać Jezusa małego.
G A DAnioł do was woła z niebia:
Do Betlejem iść wam trzeba!
Ledwośmy pozasypiali,
A tu łuna w oczy pozasypiali.
Co się dzieje?
Wśród stajenki Bóg się rodzi,
Co świat z grzechu oswobodzi.
Więc zaprowadź nas do niego,
zagramy mu krzesanego
na osłodę.
Powiedzcież nam bracia mili,
Cóżeście wy tam robili?
Cześć i chwałę oddawali,
I wesoło zaśpiewali,
Dzieciąteczku maleńkiemu.
Jakieście dary przynieśli,
Kiedyście do szopy weszli?
Ja barana, wiązkę siana,
Maciek kaszę, Jan kiełbasę,
Dla Jezusa maleńkiego.
A jakże wam dziękowano,
Gdy te dary przyjmowano?
Józef stary, osiwiały,
Odebrawszy od nas dary,
Bóg wam zapłać, podziękował.
I mybyśmy tam bieżeli,
Gdybyśmy drogę wiedzieli:
Idźcież tędy i owędy,
A znajdziecie czego chcecie,
Jezusa malusieńkiego.
W którąż stronę mamy bieżeć,
Chciejcie nam szczerze powiedzieć?
Przez Pokucie w prawo rzućcie,
Tak staniecie w Nazarecie,
Skąd pół mili do Betlejem.